1
0

   Kiedy człowiek rodzi się na tym świecie, przyjmuje go takim, jakim jest. Od swoich przodków – starszych pokoleń – przyswaja biologiczny, genetyczny kod predyspozycji, a także wiedzę, doświadczenia, wyobrażenia oraz systemy zarządzania i panowania nad cywilizacją. Przyzwyczajany od młodego wieku do takiego stanu rzeczy, do wiedzy o swojej planecie, historii życia ludzi, swojego państwa, religii, przyjmuje za normę te dobra, jakie otrzymuje od starszych, przygotowując się tym samym do przejęcia steru cywilizacji w przyszłości. Odkrycie praw natury naszej rzeczywistości i umiejętność ich wykorzystania w życiu, jak się okazuje, stanowią podstawę edukacji młodych pokoleń, ponieważ dzięki temu rodzaj ludzki może zachować swoją gatunkową ciągłość.

   Życie współczesnego, dojrzałego człowieka nie jest jednak tak kolorowe, jak mu się za młodu wydawało. Niektórzy ludzie osiągający lepsze warunki bytowe, korzystający z najnowszych technologii, mający nadmiar dóbr być może uważają, że jest przecież dobrze i właściwie, a w związku z tym nie ma potrzeby niczego zmieniać. Mają co jeść, mają w co się ubrać, posiadają dom i samochód, a także androida w ręku, który daje im stały dostęp do nieograniczonych informacji o zasobach naszej planety. Patrząc jednak nie na te pozytywne, materialne skrajności ludzkiego życia, a na nasz cały gatunek, dostrzegam także negatywną stronę takiego zjawiska, skrajność, która nie jest współcześnie w pełni w nim zaspokajana. Jest nią potrzeba duchowości człowieka.

   Oprócz materii człowiek do życia naturalnie potrzebuje pokarmu dla swojej duszy i jeżeli ma być nim tylko sama religia, to jest on, jak się przekonałem, bardzo słabej jakości. Gdy ludziom brakuje duchowości, rodzi się w nich poczucie głodu egzystencjonalnego, który ze względu na niemożliwość zaspokojenia podstawowych wartości codziennego życia – zdrowia, mądrości i miłości – odradza w nich negatywne ogólne myślenie o rzeczywistości. Brak odczuwania duchowej miłości ściąga na ludzi także liczne nieszczęścia. Człowiek, który doświadcza na przykład ubóstwa i nędzy lub wynaturzenia swojego ciała, szukając podświadomie winnego takiego stanu rzeczy, z powodu bólu i cierpienia, jakiego doznaje, pozwala własnej nienawiści, aby się w nim rozwijała. Doprowadza wtedy do powstawania konfliktów między ludźmi, przemocy, niesprawiedliwości, gwałtów na naturze, które właśnie dopiero na poziomie duchowym będzie mógł powstrzymać.

źródło: optymalizm.pl

Udostępnij
Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *